Trendy we fryzjerstwie zmieniają się, jednak, podobnie jak w modzie, powracają pewne elementy. Obecnie do łask wracają loki i fale. Panie, które natura obdarzyła bujnymi kręconymi włosami, mogą dumnie pysznić się ze swojej modnej fryzury. Przedtem, permanentnie prostowane, obecnie „zmuszane” są do przybrania całkowicie odmiennego kształtu.
Fale i loki można wykonać samodzielnie w domu. Jednak lepiej oddać się w fachowe ręce fryzjerów. W salonach fryzjerskich zakręcić można nie tylko włosy, ale także podkręcić rzęsy. Większe loki wykonujemy na grubszych wałkach, natomiast drobne pozwolą na uzyskanie malutkich loczków.
Jednak nie każda kobieta chce mieć burzę loków. Niektórym wystarczą tylko delikatne fale. Jednak nie każda kobieta ma czas i ochotę sięgać codziennie po lokówkę, prostownicę, zakręcać na noc włosy na wałki lub papiloty lub zaplatać warkoczyki. Gorące sprzęty niszczą włosy, a tylko na tych zdrowych, lśniących loki i fale prezentują się pięknie.
Dla Pań, które natura obdarzyła naturalnymi, lekko pofalowanymi włosami, odpowiednie będą różnego rodzaju odżywki, pianki, szampony i żele ze specjalną formułą podkreślającą naturalne fale. Skuteczność zapewnia regularne ich stosowanie, najczęściej po każdym myciu głowy. Używanie takich preparatów nie jest uciążliwe, gdyż jest to tylko dodatek lub nawet element codziennej pielęgnacji włosów. Jedna stosowanie wałków, papilotów, lokówki i prostownicy jest już bardziej uciążliwe. Stosując takie sprzęty należy pamiętać, że na wałki i papiloty nakładamy włosy wilgotne, a lokówka lub prostownicą kręcimy suche pasma. Zabiegi te trzeba jednak powtarzać niemal każdego dnia.
Na dłuższy czas, możemy uzyskać fale wykonując delikatną trwałą w salonie fryzjerskim. Ostatnio dosyć popularny stał się zabieg headlines, za pomocą którego uzyskuje się efekt „złamania” włosów, stają się one lekko falowane, optycznie zwiększają swoją objętość i stają się bardziej podatne na modelowanie. W przeciwieństwie do trwałej ondulacji, zabieg ten nie niszczy tak bardzo włosów.